sobota, 8 lutego 2014

VelaSmooth Pro na tkankę tłuszczową?VelaSmooth pro...simy nie żartować:)

VelaSmooth Pro – za słaba i za silna czyli kolejny, po VelaShape II, upgrade, który nic dobrego nie wniósł. 

VelaSmooth Pro ma większą moc prądu niż VelaSmooth tylko że... VelaSmooth ma go aż nadto żeby walczyć z cellulitem. Natomiast w zakresie redukcji tkanki tłuszczowej moc VelaSmooth Pro jest wciąż zbyt mała, a siła masażu podciśnieniowego zbyt duża. 
Skuteczność VelaSmooth Pro w zakresie odchudzania jest gorsza niż VelaShape w zakresie redukcji cellulitu – a to nie jest najmocniejsza strona tego urządzenia :(

Te urządzenia nie są wymienne – dowód?

VelaShape kosztuje około 50 tyś EURO a VelaSmooth około 27 tyś EURO – JAKBY BYŁY WYNMIENNE TO SYNERON NIE SPRZEDAŁBY ANI JEDNEJ SZTUKI VELASHAPE – na profesjonalnym rynku takie rzeczy nie przechodzą:)

a teraz trochę historii obydwu urządzeń

VelaSmooth to w zasadzie światowy standard w zakresie redukcji cellulitu – SYNERON dokładnie oglądał poprzedniego mistrza – endermologie, określił jej mocne i silne strony i stworzył coś znacznie lepszego – VeleShmooth. Masaż podciśnieniowy i masaż mechaniczny zostały uzupełnione technologią ELOS, której zadaniem było podgrzanie skóry. Dzięki temu można było ograniczyć siłę masażu podciśnieniowego do takiego poziomu, który nie generuje ryzyka „rozciągnięcia” skóry.

Chwilkę potem pojawiła się VelaShape – podobne urządzenie, ale o zupełnie inaczej dobranych parametrach. Nowe parametry wynikały z nowego, innego niż w wypadku VelaSmooth, zadania. Celem zabiegów VelaShape jest redukcja tkanki tłuszczowej, obwodu ciał i jednoczesna poprawa jakości skóry. VelaShape działa też na cellulit ale... to tak jakby przy okazji.

Dalszy ciąg mógł wyglądać np. tak - gdy po kilku latach sprzedawcy SYNERONA przyszli do naukowców i powiedzieli „potrzebujemy czegoś nowego żeby pobudzić sprzedaż” usłyszeli, że … nie ma nic nowego – to połączenie technologii i tak dobrane parametry urządzeń VelaSmooth i VelaShape są optymalne – szukamy, ale na tą chwilę nie mamy lepszych propozycji. Czasy są takie, że nawet w SYNERONIE sprzedawcy są najważniejsi – poszli do zarządu, przypomnieli o oczekiwaniach akcjonariuszy i wrócili do naukowców nie tylko ze swoją potrzebą, ale i silną sugestią zarządu, że nowe jest potrzebne, nawet jak nic nowego nie wniesie.
Tak też się stało – naukowcy w krótkim czasie przygotowali VelaSmooth Pro i VelaShape II, które w stosunku do pierwowzorów miały odrobinę wyższy parametr prądu – nie pomaga, ale zdaniem naukowców nie powinien też szkodzić. Sprzedawcy opakowali to ładnie, dodali nowe kolory, malutki wyświetlacz i ruszyli w świat z nowym urządzeniem, które pozwala wykonywać zabiegi szybciej. To ważnie: nie lepiej, nie skuteczniej tylko szybciej – czyli korzyść miała być dla gabinetu – w ciągu 8 godzin będziecie mogli wykonać jeszcze więcej tak samo dobrych zabiegów.
Oczywiście mogło też być zupełnie inaczej :)

Po krótkim czasie okazało się, że ta obietnica sprzedawców nie sprawdziła się - mimo większej mocy prądu zabiegi wykonywane krócej dawały znacznie słabsze rezultaty, więc gabinety szybko zrezygnowały z podwyższonej mocy i wróciły do oryginalnych procedur.

Do poczytania :)

Ps. proszę nie odnieść wrażenia że VelaSmooh Pro czy też VelaShape II są złymi urządzeniami -  są bardzo dobre i obok VelaShape i VelaSmooth stanowią absolutną ekstraklasę w światku medycyny estetycznej :)))